Polscy leśnicy sadzą każdego roku ok. 500 mln drzew. Mimo, że czasem wysiłek wielu pokoleń niszczą klęski żywiołowe, sadzenie trwa i lasów w Polsce przybywa. Zajmują ok. 1/3 powierzchni naszego kraju. Drzewa są jednak potrzebne są wszędzie tam, gdzie żyjemy. Dzięki inicjatywie Prezydenta RP teraz każdy z nas miał okazję posadzić własne drzewko, wystarczyło skorzystać z zaproszenia ludzi w zielonych mundurach.

Nadleśnictwo Gołąbki bierze udział w tej akcji od początku, nasze drzewka rosną już trzeci rok w ogródkach zainteresowanych. Poprawiają nie tylko kondycję zielonych płuc regionu, świadczą też o trosce lokalnej społeczności o środowisko. W tym roku kolejna partia sadzonek trafiła do rąk mieszkańców Pałuk, którzy zadecydują o ich przyszłości, miejscu, gdzie będą cieszyć oko.

Równoległym celem akcji jest promocja zrównoważonej gospodarki leśnej łączącej funkcje społeczne, przyrodnicze i gospodarcze. Leśnicy bardzo cenią sobie aktywność mieszkańców regionu, współpracę ze swym otoczeniem. Zależy nam na wykreowaniu wspólnego nawyku sadzenia drzew i krzewów. To wkład Pałuczan na rzecz ochrony przyrody, pożądany tym bardziej, że nawałnica z sierpnia 2017 roku mocno uszczupliła leśne zasoby. Bardzo ważny jest aspekt patriotyczny, wspólnymi siłami robimy coś dla siebie i następnych pokoleń.

Nasze zapraszenie spotkało sie ze sporym zainteresowaniem, sosny i świerki trafiły do rąk ok. 400 zaintersowanych, którzy zgłosili się po ich odbiór na szkółkę w Mięcierzynie i na rynku w Rogowie. Drzewka na szkółce wydawał sam gospodarz obiektu - szkółkarz Jerzy Basiński. Obsadę stoiska w Rogowie zapewnili młodzi leśnicy, którzy wykorzystali kontakt do rozmów instruktażowych podczas wydawania w tym miejscu 400 szt. sadzonek. Udzielali wskazówek odnośnie techniki sadzenia i wymagań glebowych poszczególnych gatunków. Doradzali najlepsze miejsce posadowienia i rolę w otoczeniu gospodarstwa. Przeznaczony na ten cel zapas sadzonek oznaczał, że każdy mógł jednorazowo otrzymać symboliczne drzewko, czasem 2-3 sztuki. 

Motywacje zgłaszających były różne, najczęściej był to odruch solidarności z apelem leśników przy okazji ogólnopolskiej akcji #sadziMY. Każda sadzonka opatrzona była promocyjną metryczką, do ręki chętnych trafiła ulotka z graficzną instrukcją. Zaintereowani deklarowali chęć sadzenia wybranych drzewek przy domostwach, na działkach, w pobliżu miejca pracy. Przy okazji dopytywali o wymagania gatunków, warunki wzrostu, sposób pielęgnacji. Leśnicy uwinęli się sprawnie, każdy otrzymał niezbędne informacje i kolorowo opakowane sadzonki wyjechały ze szkółki.

Teraz od nas i od pogody zależy, czy te drzewka doczekają w dobrej kondycji kolejnych rocznic, wypełniając społeczne cele prezydenckiej akcji. Mamy wrażenie, że każdy obdarowany pieczołowicie podszedł do tego obowiązku, zgodnie z deklaracją znalazło się optymalne miejsce dla naszych sosen i świerków.

JP