Back

Msza Hubertowska w Ryszewku (15.10.2016 roku)

Msza Hubertowska w Ryszewku (15.10.2016 roku)

Nabożeństwa kościelne na cześć patrona myśliwych św. Huberta, podobnie jak sam kult wywodzą się z Francji.

Do Polski zwyczaj dotarł ok. XVI wieku, był kultywowany przez środowiska rycerskie i dworskie. Obrzędy wotywne organizowano w leśnych kaplicach, z błogosławieństwem broni myśliwskiej i ubitej zwierzyny. Kiedyś Mszę Hubertowską rozpoczynano uroczystymi łowami. W latach powojennych zwyczaju nie podtrzymano, dopiero w latach 90 -tych zaczęto odprawiać nabożeństwa przy okazji oficjalnych uroczystości i jubileuszy łowieckich. Towarzyszył temu rozwój muzyki myśliwskiej jako nieodłączny element oprawy.

Jak co roku zaproszenie na uroczystość wystosował Nadleśniczy Nadleśnictwa Gołąbki - Marek Malak. Jej współgospodarzem był Prezes Zarządu Wojskowego Koła Łowieckiego nr 201 „Czapla" w Bydgoszczy - Mirosław Ogrodowski oraz Proboszcz Parafii pw. Św Marii Magdaleny - ks. Ryszard Zwolan. Mszę św. odprawił ks. Tomasz Walterbach proboszcz Parafii pw. św. Faustyny w Mogilnie, czynny myśliwy i sympatyk łowiectwa. Umówiliśmy się w tym samym drewnianym kościółku z XVIII wieku z bardzo bogatym wystrojem wnętrza, w odrestaurowanym w ostatnich latach. Licznie przybyli goście, w tym leśnicy z N. Gołąbki oraz myśliwi z Kół Łowieckich: „Czapla" i „Gwardia" w Bydgoszczy, „Rogacz" w Janowcu Wlkp, „Bażant" w Trzemesznie, „Rogacz' w Piechcinie, „Diana" w Rogowie, „Knieja" w Mogilnie, „Żubr" w Bydgoszczy, „Szarak" w Żninie. Obecni byli mieszkańcy okolicznych miejscowości, miejscowi rolnicy, młodzież szkolna. Wielu przybyło wraz z rodzinami. Honorowymi gośćmi byli przedstawiciele władz PZŁ, Nadleśniczy N. Miradz – Andrzej Kaczmarek z Małżonką oraz Dyrektor Cementowni Kujawy Lafarge – Stanisław Sobczyk z Małżonką, Sekretarz Powiatu Mogileńskiego – p. Stefan Łukomski. Stawiło się sześć pocztów sztandarowych miejscowych kół łowieckich, trzyosobowe zespoły w pełnej gali zaprezentowały się w galowych mundurach. Pośród nich honorowe miejsce zajęła reprezentacja N. Gołąbki z własnym sztandarem.

Msza Hubertowska ma liturgię podobną do niedzielnej, to, co ją wyróżnia to wzbogacenie elementami myśliwskimi. Podobnie, jest wydarzeniem duchowym, ale ma specyficzny charakter. Połączenie tych elementów tworzy niepowtarzalne przeżycie. Na kilka minut przed jej rozpoczęciem Nadleśniczy M. Malak rozpoczął od przywitania. Tytułem wprowadzenia specyficznej oprawy, przedstawił postać i legendę św. Huberta. Zwrócił uwagę na ołtarz ozdobiony elementami leśnymi i myśliwskimi przez jednego z leśniczych. Mieliśmy okazję podziwiać  artystyczny wystrój gałązkami i bukietami liści w jesiennych kolorach. Nie zabrakło skór i poroży tak charakterystycznych dla legendy św. Huberta. Wokół ołtarza prezentowały się poczty sztandarowe Kół Łowieckich z całego okręgu oraz sztandar Nadleśnictwa Gołąbki. Zarówno ich wejście, jak i wyjście po zakończeniu obrządku miało uroczysty charakter, przy dźwięku marsza myśliwskiego. W czasie liturgii poczty sztandarowe ustawiły się w wokół ołtarza. Po rozpoczęciu Mszy Św. pierwszą okazją do aktywnego udziału były czytania liturgiczne przez leśników. Podobnie było z modlitwą wiernych, podczas której podnoszono osobiste intencje. Ze strony księdza proboszcza, ważnym elementem była homilia, która nawiązywała do łowiectwa, tradycji i postaci św. Huberta. Przesłanie jego legendy jest uniwersalne i dotyczy nie tylko myśliwych. Ks. T. Walterbach bardzo osobiście wyraził swe uczucia wobec zebranych, podziw dla gospodarki łowieckiej, dokonań myśliwych i leśników. Potem nastąpiło ofiarowanie, w ramach którego delegacje wręczyły gospodarzowi parafii okolicznościowe dary. W ozdobionym leśnymi gałązkami koszu, ułożono symboliczne winogrona i wino. Kolejna delegacja wniosła na ozdobionych noszach dzika, który zastygł w klęczącej pozie. Dary zostały przyjęte i złożone przed ołtarzem przyciągając zainteresowanie zebranych.

Nieodłącznym elementem Mszy Hubertowskiej było brzmienie sygnałówek myśliwskich, potęgujące uroczysty nastrój. Tradycja ta wywodzi się również z Francji, kolebki muzyki myśliwskiej. Hubertus jest jednym z najpiękniejszych elementów kultury łowieckiej, łączących ludzi w zielonych mundurach wraz z rodzinami i znajomymi. Zadbano więc o wystrój świątyni i wzniosły charakter.

Po Mszy św. Nadleśniczy podziękował księdzu proboszczowi, skierował słowa uznania pod adresem leśników i myśliwych, następnie zaprosił na tradycyjną grochówkę. Do kuchni polowej ustawiła się kolejka zwabionych zapachem wędzonki, majeranku i przypraw, których szef kuchni nie pożałował. Goście rozsiedli się przed plebanią, dla smakoszy znalazła się również pajda swojskiego chleba z domowym smalcem, który najbardziej smakował z kiszonym ogórkiem. Biesiadnicy nawiązywali dyskusje, wymieniali wrażenia i wspomnienia, nie tylko z kniei. Rozmowy trwały jeszcze dłuższy czas, nim zaczęły się powroty sobotnim popołudniem do domów. Bez specjalnego umawiania się, za rok leśnicy i myśliwi spotkają się tu znów i skorzystają z gościnności Księdza Proboszcza ... 

JP