Lista aktualności Lista aktualności

Powrót

Festyn archeologiczny na dawną nutę

Festyn archeologiczny na dawną nutę

XXVI Festyn Archeologiczny w Biskupinie odbył się pod hasłem „Powrót do przeszłości”. To cykliczna impreza, która na stałe wpisała się do kalendarza kulturowego Pałuk. W tym roku zorganizowana w krótszej wersji (11-14.09.2021 roku) ze względu na pandemię. Wszystkie atrakcje podano w sposób bezpieczny, z zachowaniem obostrzeń sanitarnych.

Powrót do przeszłości

Organizatorzy postanowili wrócić do przeszłości prezentując na wiele sposobów tematy kulturowe w ujęciu historycznym. Mimo rocznej przerwy XXVI. edycja wypełniona była bogatym programem, atrakcjami dla każdego uczestnika. Mogliśmy udać się w odległe dzieje, do epoki kamienia, czasu łowców i zbieraczy oraz pierwszych rolników. Tajniki nieznanych już dziś zawodów prezentowano na stanowiskach metalurgów, bursztynnika, tkaczek, farbiarek, garncarza. Na czas festynu wioskę piastowską we władanie wzięli rzemieślnicy, którzy pokazywali sztukę wytwarzano biżuterii i precjozów ze skóry, tkanin, drewna.

Przełomowe epoki

W Rezerwacie najstarszą epokę - kamienia prezentowały dwie rekonstrukcje. W „Obozowisku łowców i zbieraczy” uwijała się grupka koczowników sprzed 10 tys. lat. Zajmowała się m.in. połowem ryb, polowaniem na zwierzęta przy pomocy strzał z krzemiennymi grotami oraz zbieractwem roślin leśnych. Natomiast w osadzie pierwszych rolników można było zobaczyć zmianę trybu życia wędrujących ludów na osadniczy z okresu neolitu. Dociekliwi obserwatorzy mogli zobaczyć, jak dawniej budowano domostwa, uprawiano rośliny i hodowano zwierzęta.

Historyczne profesje do usług

W biskupińskim Muzeum zgromadzone są nie tylko zabytki związane z archeologią regionu, ale również etnografią. Chata pałucka z drugiej połowy XVIII w. to przykład budownictwa mieszkalnego Pałuk, w którym skupiają się twórcy ludowi i producenci żywności. Także tutaj nie zabrakło atrakcji, w podcieniu chaty zaprezentował się p. Zbyszek Piwoński, lokalny rzeźbiarz. Opodal swoje wyroby wystawiała bartniczka, która zachęcała do zakupu pysznych miodów, wyrobów z wosku pszczelego. Produktów prosto z natury nie brakowało, śmiało można było je zapakować do wiklinowego koszyka nabytego u pobliskiego rzemieślnika.

Młodzieżowa strefa zabaw

Organizatorzy zadbali też o najmłodszych uczestników. W strefie dla dzieci zorganizowano liczne atrakcje, np. sztukę malowania ciała, tatuaże. Kiedyś to była pamiątka po ważnych wydarzeniach, oznaka statusu społecznego. Ozdabiające wzory nie zawsze musiały być trwałe, do malowania używano naturalnych barwników, jak ochra, sadza. W strefie kolorowej buzi spotkaliśmy dwie artystki biegłe w tej sztuce. Dzieci chętnie korzystały z okazji, na twarzach pojawiły się wzory historyczne i etniczne. W strefie zabaw można było sprawdzić się przy konkurencji przeciągania liny, podczas rodzinnych wyścigów na drewnianych nartach, szczudłach, czy w rzutach do celu. W kąciku plastycznym udostępniono tematyczne kolorowanki oraz kartonowe tarcze.

Leśne klimaty na archeologiczne dylematy

Tradycyjnie udział w Festynie wzięli leśnicy. Na swym stoisku w pobliżu pawilonu muzealnego zaprezentowali zieloną ekspozycję, konkursy, materiały promocyjno-edukacyjne. W tym roku kładliśmy nacisk na wiedzę o lesie, różnorodność biologiczną, rodzime gatunki drzew i zwierząt. W edukacji pomagały eksponaty leśnych mieszkańców, wśród nich wilk, dzik, sarna, wydra, kuna leśna, łasica. Zatoka wśród drzew i krzewów dodawała leśnego klimatu, dzięki temu łączyliśmy przyjemne z pożytecznym. Cały czas kręciło się koło fortuny, po wylosowaniu pytania i trafnej odpowiedzi, do rąk uczestników trafiały gadżety i pamiątki.

Goście z podziwem oglądali ekologiczny stolik, przyrodniczy wystrój i przygotowane atrakcje. Podkreślali wkład leśników w urozmaicanie kolejnej edycji imprezy. Ludzie w zielonych mundurach z powodzeniem towarzyszą kulturowym wydarzeniom. W ten sposób aspekty ekologiczne, leśne i edukacyjne splatają się z wielokulturowym programem Festynu. Leśnicy postarali się godnie przyjąć uczestników, zaprezentować otwartość na pytania, odpowiedzieli na szereg problemów. Goście mogli dowiedzieć się o naszych sukcesach i troskach, w tym o pogłębiającej się suszy i jej skutkach. Czasem zainteresowanie brało się ze sprzecznej interpretacji zasłyszanych informacji o gospodarce leśnej. Z każdą chwilą dyskusja przybliżała nas do prawdy, co tak właściwie piszczy w trawie, chrząka w lesie …

Za pomoc dziękujemy

Tym razem korzystaliśmy z pomocy Koleżanek i Kolegów z innych jednostek, podzieliśmy się obsługą stoiska z edukatorami z Nadleśnictwa Włocławek, Gniewkowo i Solec Kujawski. Niektórzy pierwszy raz mieli do czynienia z aspektami archeologicznymi. Mieli okazję przekonać się, że przestrzeń biskupińskiego parku wypełniona jest nie tylko muzealnymi ekspozycjami. Festyn to złożony organizm, który tętni własnym życiem. Tym razem odsyłał nas do przeszłości, uczył, edukował i bawił. Podobne imprezy generują duże poczucie tożsamości kulturowej mające kluczowe znaczenie dla mieszkańców regionu. Pracownicy z Włocławka, Solca Kujawskiego i Gniewkowa przywieźli własne pomysły na zainteresowanie odwiedzających leśnymi tematami. Wsparcie leśników z sąsiednich nadleśnictw przyjęliśmy w wdzięcznością, gdyż wnieśli własne propozycje i świeżość do naszej rutyny.

Kolejna edycja Festynu za nami

Sukces organizatorów Festynu jest po części naszym, z satysfakcją można stwierdzić, że Lasy Państwowe są uczestnikiem podnoszącym atrakcyjność całej imprezy. Zielone stoisko Nadleśnictwa Gołąbki ciągle ma swoją siłę przyciągania. Historyczne tematy, kulturowe dziedzictwo Pałuk, ściśle wiąże się z bogactwem przyrodniczym regionu. Gołąbkowscy leśnicy jako sprawdzony partner podobnych przedsięwzięć uzupełniają ofertę organizatorów. Ekologiczne tematy są coraz częściej poszukiwane przez ludzi odnawiających utracone więzi z naturą.

JP